niedziela, 12 sierpnia 2012

Wczoraj Sona zafundowała mi jeden z lepszych widoków jakie kiedykolwiek w życiu widziałam. Wracając w nocy do domu i wchodząc do pokoju Sony spodziewałam się jak zwykle bałaganu, wszystkiego wyniesionego w inne miejsce, jednym słowem - przemeblowania :) Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu zastałam pokój w nienaruszonym stanie, a Sone śpiącą na łóżku. Przepiękny widok, zwłaszcza, że Sona zawsze zasypia w swojej klatce. Ogromnie miło mi się zrobiło, gdy zobaczyłam ją taką słodką, grzeczną, śpiącą na kocyku, który sobie ułożyła sama tak, żeby było jej wygodniej. Urocze stworzenie  :)




Coraz częściej myślimy o kolejnej fretce. Wydaje mi się, że towarzystwo ludzi nie jest dla Sony tak bardzo atrakcyjne i lepiej czułaby  się z jakąś frecią koleżanką lub kolegą. Zdecydowaliśmy więc, że po wizycie Sony u swojej rodzinki w Rudzie Śląskiej, zadecydujemy, czy będziemy starać się o kolejną fretkę :) Bardzo boje się, że Sonka nie polubi innych freciaków, ale tego dowiem się za miesiąc.

3 komentarze:

  1. oj, widzę, że po cichutku, po malutku powstają nowi fretkouzależnieni :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No i gdzie są jakieś nowe notki, nowe zdjęcia? Oj zaniedbujecie fanów małej psotnicy :)

    OdpowiedzUsuń